Przejdź do głównej zawartości

Od kiedy można nosić dziecko w chuście?



Na to pytanie są dwie odpowiedzi. Pierwsza dotyczy gotowości dziecka, a ono jest gotowe do noszenia od chwili narodzin. Ludzki noworodek jest noszeniakiem, mógłby więc, z brzucha mamy przenieść się, jak kangur do torby, wprost do chusty.
Ważna jest jeszcze jednak odpowiedź na drugie, powiązane pytanie: od kiedy gotowy jest rodzic? Tutaj musimy pamiętać, że pojawienie się  noworodka to baaaardzo poważna życiowa rewolucja, która wszystko wywraca do góry nogami i zmusza do nauczenia się miliona nowych rzeczy. Często zwykła kąpiel, czy zmiana pieluchy, to nie lada wyzwanie, a poprawne zawiązanie chusty wymaga jednak trochę cierpliwości i koncentracji uwagi.
Dlatego najwłaściwszą odpowiedzią na pytanie o to od kiedy można nosić dziecko w chuście jest: od kiedy rodzice są gotowi nauczyć się wiązać. Dziecko jest gotowe do noszenia od urodzenia, oczywiście pod warunkiem prawidłowo dobranej chusty, wiązania i prawidłowego wykonania tegoż.
Pamiętajmy jednak o tym, że nie warto czekać z pierwszymi krokami w nauce wiązania zbyt długo. Noworodek bardzo dobrze pamięta jeszcze warunki, które panowały w brzuchu mamy, lubi być ciasno owinięty, w embrionalnej pozycji, przy sercu, którego bicie dobrze zna.
Wraz z upływem kolejnych tygodni mały człowiek robi się coraz bardziej ciekawy świata, odkrywa, że ma ręce i nogi, którymi całkiem fajnie się macha, a wszystko wokół jest warte oglądania i wtedy pierwsze próby wiązania mogą być trochę większym wyzwaniem. Słowem, łatwiej zawiązać w chustę mało ruchliwego noworodka niż niemowlę-wiercipiętę ;-)
Każdy rodzic sam musi zdecydować kiedy chce zacząć wiązać swoje dziecko. Niektórzy rodzice wiedzą, że będą nosić dziecko w chuście, jeszcze zanim zajdą w ciążę, inni przekonują się do niej dopiero, kiedy zaczynają ich boleć ręce. Nie ma górnej granicy wieku, w którym można rozpocząć przygodę z chustowaniem. Ja osobiście zachęcam do tego, żeby nie czekać zbyt długo. Wiązania chusty, owszem, trzeba się nauczyć, ale z każdą próbą wiązanie staje się łatwiejsze, z czasem zarówno rodzice, jak i dziecko, oswajają się z materiałem  i wiązaniem i pozostaje czysta przyjemność noszenia :-)

Jeśli już zdecydujecie się na noszenie dziecka, pamiętajcie o tym, że*:

1. Dla dziecka, które nie siada smodzielnie najlepsza do noszenia jest chusta. Jeśli producent super drogiego nosidła ergonomicznego oferuje Wam wkładkę dla niemowląt, musicie pamiętać, że w nosidle, z wkładką czy bez, dziecko siedzi. Czy będziecie sadzać niemowlę które samo tego nie potrafi? To Wasza decyzja. Więcej tutaj: klik.
2. Najlepszą chustą do noszenia niemowląt, dla początkujących rodziców, jest chusta tkana splotem skośnokrzyżowym.
3. Alternatywą dla chusty długiej, wiązanej, jest chusta kółkowa.
4. Ważne jest dobranie takiego wiązania, do którego będziecie przekonani Wy i Wasze dziecko, a które jednocześnie prawidłowo zabezpiecza wrażliwy kręgosłup dziecka.
5. Jeśli samodzielne próby słabo Wam wychodzą lub maluch się buntuje, zadzwońce po doradcę ;-)

*Każdy z podpunktów wkrótce rozbuduję i wytłumaczę dlaczego właśnie tak.

Komentarze

  1. Ważne jest też to ile i gdzie będziemy nosić dziecko, bo noworodek doskonale zna bicie serca mamy przytłumione dźwięki więc nawet jeśli będzie zawiązany to nie idźmy z nim na dyskotekę. W krajach wschodnich noszą mamy dzieci ale pracują monotonnie, więc nosić można od samego początku ale warto się zastanowić gdzie idziemy (fitnes na studiach z dzieckiem 3 miesięczym nie wskazany :D pozdrawiam fizjoterapeutę Księżniczki :D)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak to wygląda u bardziej puszystych mam? Mam 2 tygodniowego bobasa i chciałabym spróbować chustonoszenia ale boję się, że właśnie u grubszej osoby jest to niewykonalne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puszyste mamy też mogą nosić :) Tu będzie ważny dobór wiązania (prawdopodobnie kangurek raczej niż kieszonka, ale znam już wiele mam o obfitych kształtach, które z powodzeniem noszą swoje maluszki :)
      Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nie jesteśmy grupą docelową Slot Art Festival.

Kolejny Slot za nami. Dzieciaki, jak zwykle zachwycone, rodzice, jak zwykle, zmęczeni i szczęśliwi, że dali radę ogarnąć czeladkę i coś z tej imprezy uszczknąć dla siebie. Slot nam zawsze funduje mieszankę emocji: radość z przygody spania pod namiotem i wyzwania związane z polowymi sanitariatami, radocha z przebywania ze znajomymi i zmęczenie dziecięcą wrzawą, przyjemność bywania na koncertach, wykładach, filmach, teatrach i kłopoty z niedoborem snu :-) Jednak nic, ale to absolutnie nic, nie przebije slotowej atmosfery. Przez te pięć dni zawsze czujemy się w Lubiążu jak u siebie, co roku odwiedzamy stałe punkty programu i za każdym razem odkrywamy coś nowego. Ja w tym roku (po siedmiu wizytach na festiwalu!) odkryłam scenę teatralną, nareszcie! Nigdy nie mogłam do niej dotrzeć, tym razem, jak już dotarłam, trudno było ją opuścić ;-) Zdałam sobie, w międzyczasie sprawę, że kiedy piszę o Slocie na blogu, czy na facebooku, mówię o nim w kontekście warsztatów chustowych

Warsztaty noszenia w chuście w Gliwicach

Zapraszam serdecznie na kolejne warsztaty w Gliwicach. Jak zwykle będziemy uczyć się w minka cafe :) Udział w warsztatach jest płatny, warsztaty odbywają się w kameralnych grupach  więc ilość miejsc jest mocno ograniczona.