Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

"Oswoić Poród" subiektywna relacja ze spotkania :-)

Relacja obiektywna, napisana przez Annę Sornek, autorkę bloga Bubinkowo , pojawi się w grudniowym numerze "Kwartalnika Laktacyjnego". Tutaj piszę subiektywnie, o własnych spostrzeżeniach i przemyśleniach. Przede wszystkim, chciałam serdecznie podziękować wszystkim obecnym za przybycie! Robimy te spotkania dla Was, po to, by wzrastała Wasza świadomość tego, co dzieję się z kobiecym ciałem w czasie porodu, po to, by tych pozytywnych, dobrych doświadczeń było coraz więcej. Dlatego cieszy nas liczna frekwencja i Wasze zaangażowanie. Żeby napisać o samym spotkaniu, muszę najpierw wyznać, że po trudnej, przeleżanej ciąży, powrót do tematów okołoporodowych, był dla mnie znacznie trudniejszy, niż ponowne zaangażowanie w pracę Doradcy Noszenia. Jednocześnie, bardzo się cieszę, że znów mam okazję prowadzić spotkania dotyczące porodu, tym bardziej, że widzę jak wiele pracy w tym temacie, jest wciąż do wykonania. Nadal wiele osób obawia się porodu, głównie dlatego, że nie wi

Po co tańczyć salsę?

Taniec z dzieckiem w chuście staje się coraz bardziej popularny. Widzę w informacjach z innych miast, że to tu, to tam, ruszają zajęcia z cyklu: "taniec z dzieckiem w chuście". Jakiś czas temu miałam dość sceptyczne podejście do tematu. Może nie powinnam się do tego przyznawać, jako propagatorka idei chustonoszenia, ale, mimo wszystko, chustotańczenie przekonywało mnie jedynie w wykonaniu innych mam. Zmiana nastąpiła zeszłej wiosny, kiedy spotkałam się Mariolą. Wtedy ona, w zaawansowanej ciąży i pełna energii, opowiedziała mi o pomyśle na zajęcia "Zaplątanej Cubany" (klik) . Nie wiem czy to przez entuzjazm jakim tryskała Mariola, czy dzięki filmikowi, na którym tańczyła z wielkim brzuchem do kubańskich rytmów, ale pomyślałam, że salsa w chuście to coś więcej, niż jakiś tam, taniec! Parę tygodni później byłam już z Córką Najmłodszą na pierwszych pokazowych zajęciach Zaplątanej Cubany w katowickim klubie B-Fit. Weszłam na salę z pewną nieśmiałością, ale kiedy tylk