Taniec z dzieckiem w chuście staje się coraz bardziej popularny. Widzę w informacjach z innych miast, że to tu, to tam, ruszają zajęcia z cyklu: "taniec z dzieckiem w chuście". Jakiś czas temu miałam dość sceptyczne podejście do tematu. Może nie powinnam się do tego przyznawać, jako propagatorka idei chustonoszenia, ale, mimo wszystko, chustotańczenie przekonywało mnie jedynie w wykonaniu innych mam. Zmiana nastąpiła zeszłej wiosny, kiedy spotkałam się Mariolą. Wtedy ona, w zaawansowanej ciąży i pełna energii, opowiedziała mi o pomyśle na zajęcia "Zaplątanej Cubany" (klik). Nie wiem czy to przez entuzjazm jakim tryskała Mariola, czy dzięki filmikowi, na którym tańczyła z wielkim brzuchem do kubańskich rytmów, ale pomyślałam, że salsa w chuście to coś więcej, niż jakiś tam, taniec!
Parę tygodni później byłam już z Córką Najmłodszą na pierwszych pokazowych zajęciach Zaplątanej Cubany w katowickim klubie B-Fit. Weszłam na salę z pewną nieśmiałością, ale kiedy tylko usłyszałam muzykę, biodra same zaczęły się kręcić ;-)
Później było już tylko lepiej. Dzieci w chusty, muzyka, która sama porywa do tańca, fantastyczni instruktorzy i dużo, dużo śmiechu. Wszystkie mamy, bez wyjątku tańczyły roześmiane, a maluchy w tym czasie... zasnęły! Wszystkie :-)
Co takiego niezwykłego jest w tej salsie?
Dla mam - przede wszystkim - zabawa! Świetna zabawa. Przy kubańskiej, bardzo pozytywnie nastrajającej, muzyce, w towarzystwie innych mam, a do tego w ruchu, poziom endorfin w naszym organizmie osiąga przyjemnie wysoki poziom i nastraja wyjątkowo pozytywnie, kojąc zmysły i zażegnując poczucie zmęczenia :-)
Dla dzieci - mnóstwo korzyści!
Po pierwsze - zadowolona mama to i zadowolone dziecko. Pozytywny nastrój jest zaraźliwy, więc jeśli mama czuje się upojona endorfinami, to dziecko czuje się bardzo podobnie!
Po drugie - kołysanie. W salsie bardzo dużo się kołyszemy, a kołysanie dla dziecka to samo zdrowie.
Badania naukowe wykazują, że kołysane dzieci są spokojniejsze, mniej płaczą i szybciej się rozwijają. Wszystko dzięki stymulacji układu przedsionkowego (tego samego, który czyni cuda podczas przysiadów przy wiązaniu chusty ;-)) Dlaczego kołysane w tańcu dzieci zasypiają? Po prostu, czują się bezpiecznie i dobrze, przez co szybciej się uspokajają :-)
Kołysanie ma też długofalowe działanie dobroczynne na rozwój mózgu naszych dzieci, ponieważ sprzyja tworzeniu się pierwszych połączeń pomiędzy komórkami nerwowymi. Kołysanie pobudza też wszystkie zmysły malucha i wpływa na rozwój koordynacji ruchowej i wyobraźni przestrzennej.* Chyba nie trzeba kołysania bardziej zachwalać, prawda?
Salsa nie jest trudna, nie trzeba się tu jakoś skupiać na opanowywaniu skomplikowanych ruchów, jest za to bardzo luźna i pozytywna, a kręcenie biodrami wywołuje powszechne uśmiechy :-)
Podsumowując, salsa z dzieckiem w chuście, to:
- taniec
- ruch
- spotkanie z innymi mamami
- aktywność połączona z bliskością z dzieckiem
- poprawa samopoczucia
- lepszy rozwój niemowlęcia
- spokojniejsze dziecko
Jeśli chcecie się przekonać ile prawdy jest w tym wpisie lub doświadczyć fantastycznej zabawy, spotkać się z innymi chustomamami lub odkryć jeszcze inne korzyści płynące z tańczenia salasy z dzieckiem w chuście, przyjdźcie koniecznie na ostatnie pokazowe zajęcie do B-Fit w Katowicach, 12 .09 (sobota) na godzinę 15.00. Więcej informacji i bieżące aktualności znajdziecie tutaj: klik.
*Wszystkie zdjęcia są autorstwa Pauliny Gradowskiej i pochodzą z facebookowej strony Zaplątana Cubana.
Komentarze
Prześlij komentarz